|
Wpisany przez Administrator
|
|
Czwartek, 09 Luty 2012 09:52 |
1936 Rok prawie całkowitego braku aktywności pięściarzy zawodowych w naszym kraju. Adolf Kantor cały czas przebywał w wojsku i jego obowiązki uniemożliwiały mu jakiekolwiek dalsze prowadzenie kariery pięściarskiej.Odnosił sukcesy na innych polach (np.wygrał jako reprezentant 4 Pułku Strzelców Podhalańskich wojskowy marsz drużynowy odbyty w maju w stolicy) ale o boksowaniu nie było mowy. Związek zawodowców w osobie menedżera Franka nie przejawiał praktycznie żadnej aktywności toteż "starzy" pięściarze jak:Górny, Kokot, Wrazidło czy Niesobski "pochowali" się gdzieś po kątach. Dopiero w połowie roku nastąpił niewielki przełom.Kantor wreszcie "rozliczył" się ze swoją powinnością względem ojczyzny; zakończył służbę wojskową no i zaczął oczywiście przemyśliwać o powrocie na ring. Sytuacja nie była jednak korzystna. Prawie dwa lata nie był "w obiegu".Podpadł Niemcom za nie wywiązanie się z umowy na walkę w Legnicy w zeszłym roku zatem na razie nie mógł liczyć na jakieś angaże za granicą.Nie trzeba dodawać, że był bez większej gotówki. Musiał sam wszystko zaczynać od nowa nie tylko jako zawodnik ale z konieczności i organizator (promotor). Na początek udało mu się "załapać" w lecie na wielki festyn urządzany przez kluby cieszyńskie w parku kąpielowym (na basenie) w Wiśle (tak tej samej z której pochodzi i mieszka Adam Małysz!) gdzie pływano, grano w piłkę wodną i siatkówkę.Na zakończenie imprezy odbyły się walki bokserskie z udziałem Kantora oraz Czechów Brochmana (rok wcześniej już walczył z Polakiem) i Mikeski który od jakiegoś czasu trenował wspólnie z Adolfem w Cieszynie. Niestety nie udało mi się jak dotąd ustalić dokładnych wyników rozegranych walk.Ze zdjęć które posiadam wynika, że Kantor walczył zarówno z jednym jak i drugim.Nie wiem czy Czesi walczyli między sobą ani też na jakim dystansie były rozegrane pojedynki.Sądzę, że Adolf bardzo poważnie potraktował te konfrontacje (inaczej nie potrafił) i sądzę że obydwu przeciwników pokonał ponieważ z Brochmanem już raz sobie poradził a Mikeska jakkolwiek silny i mocno bijący to jednak nie prezentował klasy naszego czempiona. *26.07 WISŁA | Miejsce - Park kąpielowy (basen) | Widzów - dużo (jak widać ze zdjęć) | | | | Promotor - KS Cieszyn | | | | | | Półciężka - | | | | Adolf KANTOR (Polska-Cieszyn) | BROCHMAN (Czechosłowacja) | +(?) | *1 | | Adolf KANTOR (Polska-Cieszyn) | (MIK)ESKA (Czechosłowacja) | +(?) | *2 |
*1-Brochamn był najprawdopodobniej znanym czeskim profesjonałem o nazwisku Bachmann;nie znam dokładnego rezultatu walki *2-zapowiadając mityng podano tak dokładnie nazwisko rywala:Eska(?!)- z pewnością był to Czech Mikeska trenujący z Kantorem od jakiegoiś czasu;nie znam dokładnego rezultatu walki 

Pod koniec roku wykorzystując wojskowe znajomości udało się zorganizować w niedawno zbudowanym"Domu Żołnierza" (dzisiaj jest tam schronisko młodzieżowe - oczywiście nie odmówiłem sobie przyjemności spędzenia tam paru dni) mityngu sportowego z udziałem starego kolegi-rywala, byłego zawodowego mistrza Polski wagi półśredniej Goworka. Impreza zgromadziła sporą widownię ponieważ program był bardzo ciekawy i rozbudowany i oprócz paru walk amatorskich odbył się także pokaz dżu-dżitsu. W pojedynku głównym Kantor zmierzył się z Goworkiem na dystansie 10-rundowym, a więc walka miała charakter mistrzowski. Niedotrenowany Adolf przegrywał na punkty do 5 rundy z doskonale przygotowanym i świetnym technicznie rywalem ale w 6 rundzie zdołał go "naruszyć" i znokautować broniąc w ten sposób tytuły mistrzowskie i tym mocnym akcentem na dobre powrócił do boksu. *12.12 CIESZYN
| Miejsce - Dom Żołnierza | Widzów - 600 | | | | Promotor - WKS Cieszyn | | | | | | Półciężka-Ciężka-10 rund (o mistrzostwo Polski) | | | | Adolf KANTOR (Polska-Cieszyn) | P.GOWOREK (Polska-Lipiny) | + 6 KO. | | | | | | | | Sędzia - G.Janeczek | | | |

|
|
Zmieniony: Czwartek, 01 Marzec 2012 17:48 |