|
Wpisany przez Administrator
|
|
Niedziela, 05 Luty 2012 11:05 |
1935 Pierwszy rok "ciężkiego" okresu w polskim boksie zawodowym po powstaniu oficjalnego związku. Odbywający służbę wojskową Kantor co prawda energicznie działał i wyjednał zgodę przełożonych na dwa mecze za granicą (w Czechosłowacji i Niemczech) ale niedotrenowany poniósł dwie porażki jak zresztą i inni polscy zawodnicy którym przy okazji załatwił angaże. Pierwszy raz wystąpił na rodzimej ziemi w kwietniu kiedy pokonał na punkty po dobrej, emocjomującej walce Czecha Brochmanna. Mimo iż dowództwo pułku w którym służył życzliwie patrzyło na jego sportowe wyczyny, to jednak nie był zwolniony ze wszystkich obowiązków.Dlatego też, ze względu na przypadającą właśnie w jednostce służbę wartowniczą nie wywiązał się z podpisanej już umowy na mecz w maju w niemieckiej wówczas Legnicy z Walterem Sabottke. Tymczasem w drugiej połowie roku na Śląsku sportowy komisarz związku zawodowców menedżer Frank (Watrasiewicz) namówił do przejścia na zawodowstwo Józefa Juskowiaka, silnego pięściarza wagi półciężkiej z Inowrocławia. Juskowiak wsławił się niewiele wcześniej znokautowaniem w 1 rundzie wielokrotnego mistrza i reprezentanta Polski w wadze ciężkiej Stanisława Piłata.Po tym głośnym sukcesie przyjechał na Śląsk i wziął udział w dobrze rozreklamowanym i cieszącym się dużym zainteresowaniem widzów mityngu rozegranym 31 sierpnia na sztucznym lodowisku w Katowicach. Program był zestawiony bardzo atrakcyjnie ponieważ w walce głównej niemiecki bombardier Sabottke (pogromca m.in.mistrza Niemiec Adolfa Witta i naszego Kantora) zmierzył się z żydowskim pięściarzem zakotwiczonym w Anglii Benny Singerem, który wcześniej objechał całą Europę.Wystąpili też też "starzy" rywale - mistrzowie Polski Jan Górny który i tym razem nie poradził sobie z wrocławianinem Bartneckiem ulegając wyraźnie na punkty a także Wrazidło który z kolei po emocjonującej walce wypunktował Niemca ze Śląska Bogattkę . Juskowiak w swoim debiucie zdemolował silnego Niesobskiego zmuszając go do kapitulacji w 4 rundzie a nieczynny od paru lat Wójcik udanie powrócił do "biznesu" punktując Biewalda. W walce głównej Walter Sabottke po raz kolejny udowodnił, że ma dynamit w pięściach i już w 2 rundzie unicestwił Singera. Wydawało się więc , ze kryszys został zażegnany.Frank czekał cierpliwie na Kantora i planował dalsze mityngi m.in. w Inowrocławiu i na Śląsku.Niestety w międzyczasie wziął udział w jakiś nieprzemyślanych działaniach i został czasowo aresztowany. Tak więc znowu zaległa "cisza" i taka sytuacja miała trwać aż dwa pełne lata. *13.04.1935 CIESZYN | Miejsce - Dom Narodowy | Widzów - | | | | Promotor - KS Cieszyn | | | | | | Półciężka- | | | | Adolf KANTOR (Polska-Cieszyn) | BROCHMANN (Czechosłowacja) | + PKT | *1 | | 25;33/+18=5-10 | 8/+3=2-3 | | | | Sędzia - | | | | | *1-nie podano ilości rund;Brochmann najprawdopodobniej nazywał się Bachmann | | | *31.08.1935 KATOWICE | | | Miejsce - Sztuczne lodowisko | Widzów - 2000 | | | | Promotor - PZZP (Frank Watrasiewicz) | | | | | | Półciężka-8 rund | | | | Benny SINGER (WB) | Walter SABOTTKE (Niemcy) | - 2 TKO. | | | | Lekka-8 rund | | | | Jan GÓRNY (Polska-Chorzów) | Willy BARTNECK (Niemcy) | - 8 PKT | | | | Piórkowa-8 rund | | | | Alfred WRAZIDŁO (Polska-Chorzów) | BOGATTKA (Niemcy-Śląsk) | + 8 PKT | | | | Półśrednia-6 rund | | | | WÓJCIK (Polska-Bogucice) | BIEWALD (Niemcy-Śląsk) | + 6 PKT | | | | Półciężka-5 rund | | | | Józef NIESOBSKI (Polska-Chorzów) | Józef JUSKOWIAK (Polska-Inowrocław) | - 4 TKO. | | | Sędzia - P.Ermanowicz (Poznań) - ring | | | |
1 MISTRZOWIE POLSKI (na koniec roku): | Piórkowa | Alfred WRAZIDŁO (Chorzów) | | Lekka | Jan GÓRNY (Chorzów) | | Półśrednia | vacat | | Średnia | vacat | | Półciężka/Ciężka | Adolf KANTOR (Cieszyn) |
1
|
|
Zmieniony: Wtorek, 11 Luty 2020 15:54 |