*11.08.1934 WARSZAWA

 Ciekawy mityng jednak w pechowo okrojonym programie. "Stary" rywal Jana Górnego - niemiecki Żyd Harry Stein
 nie otrzymał wizy na czas i nie doszło do konfrontacji z Polakiem która miała być eliminacją do tytułu europejskiego.
 Wielka szkoda, że tak się niefortunnie złożyło.
 W odbytych meczach:Kantor obronił tytuł krajowy ponownie wykazując swoją wyższość nad Niesobskim a Wrazidło
 nieprzekonywująco wypunktował dawnego amatorskiego mistrza a potem trenera Stefana Głona.
 Po dwuletniej przerwie wystąpił Teodor Pyka któremu udało się zremisować z Kokotem.

 Mityng był jakby zwieńczeniem Igrzysk Polonijnych odbywających się w Warszawie w programie których był także
 turniej pięściarski.Tak się dziwnie złożyło , że w swoich kategoriach wagowych wygrali młodzi francuscy zawodowcy
 nieświadomie (czy świadomie!?) dopuszczeni do turnieju amatorskiego.Tymi bokserami byli:utalentowani
 Jan Wujciak (półśrednia), Aleks Lange (Średnia) oraz bracia Jabłońscy (półciężka i ciężka).
 Kiedy "odkryto" , że dawno przekroczyli oni prawa amatorskie zabroniono im wystąpić (!) w meczu Polska-Emigracja.
 Jaka więc szkoda, że nie ozdobili oni swoją obecnością tej imprezy gdyż wszyscy oni prezentowali bardzo dobrą
 klasę sportową a Wujciak (Francuzi pisali Wuyciak) w pewnym momencie będzie należał do szerokiej europejskiej
 czołówki.

Dodaj do: