|
Wpisany przez Administrator
|
|
Wtorek, 24 Styczeń 2012 19:56 |
*11.06.1932 WARSZAWA Sensacyjny mityng z udziałem notowanego w pierwszej światowej dziesiątce najlepszych zawodowców wagi półśredniej słynnego "Polskiego Pioruna" eks-warszawiaka Edwarda Rana.Przyjechał on na krótki odpoczynek do kraju a także odwiedzić rodzinę. Jak pamiętamy młody ale już wtedy świetny Ran ostatni raz walczył w kraju w warszawskim Cyrku ponad 3 lata wcześniej. Potem wyjechał do Francji i poprzez Kubę przedostał się do Stanów Zjednoczonych gdzie dzięki piorunującym ciosom i efektownym zwycięstwom przez nokaut stał się ulubieńcem publiczności w Madison Square Garden i przebojem wdarł się do czołówki światowej.W ciągu tych trzech lat Polak stoczył na Kubie i w USA prawie 40 walk i poniósł 10 lub 11 porażek (mam wątpliwości co do jednej walki) mierząc się z coraz silniejszymi rywalami i pokonał tak znanych ringmenów jak: przyszły mistrz Europy wagi średniej i pogromca samego Marcela Thila - Hiszpan Ignacio Ara (w rewanżu z nim przegrał), Amerykanów Tommy Jordana (nokaut w 3 rundzie;wcześniej remis), Pee Wee Jarrella (6 ko.-debiutując w słynnej MSG), Billy Lighta (dwukrotnie,9 ko. i na punkty), Younga Ketchela (dwukrotnie na punkty), murzyna Baby Joe Gansa (także porażka) oraz najsłynniejszego z nich eks-mistrza świata wagi piórkowej bardzo groźnego Louisa Kid Kaplana którego unicestwił już w 1 rundzie ciężko nokautując.Dołożył do tego zwycięstwo punktowe nad słynnym Czechem Frantą Nekolnym oraz szybki nokaut zadany w 2 rundzie Kanadyjczykowi Billy Townsendowi (rewanżując się za wcześniejszą porażkę). Zatem jego przyjazd stał się wielką sensacją nie tylko w stolicy ale dosłownie w całym kraju.Kiedy okazało się do tego że Ran zgodził się zaboksować nic dziwnego , że na stadion Legii ściągnęło prawie pięć tysięcy rozentuzjazmowanych sympatyków chcących na własne oczy przekonać się o niszczycielskiej sile ciosów słynnego rodaka. Prawdę mówiąc sytuacja nie byłe jednak wtedy taka różowa.Ran był wyraźnie niedotrenowany a po drugie miał po ciężkich bojach porozbijane pięści.Do tego organizacja szwankowała i zamiast zapowiadaego eks-mistrza Europy Francuza Raphaela postawiono przed nim wartosciowego choć drugorzędnego Niemca Erwina Volkmara. Program był ułożony dość niefrasobliwie i obejmował tylko 3 walki. Na domiar złego wskutek zatargu z organizatorami związek zawodowców odciął się od imprezy i zakazał swoim członkom brać w niej udział choć wcześniej było takie porozumienie. Najwięcej stracił na tym mistrz Polski i jakby sukcesor (na arenie krajowej) Rana, popularny Goworek o którego klasie pozytywnie wypowiadał się sam Edward , który podporządkował się decyzji działaczy i nie zawalczył ze znanym Paulem Czirsonem byłym pretendentem do tytułu mistrza Europy w wadze lekkiej. Za to Kantor nie podporządkował się związkowi i wypunktował w dobrej, żywej walce starego rywala murzyna de Janisa a zastępujący Goworka - Nowotczyński nie miał nic do powiedzenia i uległ przed czasem. W walce głównej Ran przez parę rund "męczył" się z rywalem wyraźnie oszczędzając dłonie by w 7 rundzie bardziej zdecydowanie zaatakować i w następnym starciu było po zawodach.
| Miejsce - stadion Legii | Widzów - 5000 | | | | Promotor - ? | | | | | | Półśrednia-10 rund | | | | Edward RAN (Polska-Warszawa/USA) | Erwin VOLKMAR (Niemcy) | + 8 KO. | | | | Półciężka-8 rund | | | | Adolf KANTOR (Polska-Cieszyn) | Billy DE JANIS (USA) | + 8 PKT | | | | Lekka-6 rund | | | | Stanisław NOWOTCZYŃSKI (Polska-W-wa) | Paul CZIRSON (Niemcy) | - 4 TKO. | | | | | | | | | | | |
|
|
Zmieniony: Środa, 25 Styczeń 2012 08:42 |