*11.11.1929 PRAGA

   Pierwszy mityng z udziałem mocno reklamowanego młodego Pepy Hampachera, który dotychczas bił się
   tylko we Francji.
   Tak naprawdę Hampacher więcej tam przegrał niż wygrał i przystępował do potyczki z wrocławskim
   Niemcem Scholzem z ujemnym rekordem ale przeciwników miał solidnych. Toteż rodacy uważali go za nową
   nadzieję czeskiego boksu  i kandydata na mistrza republiki. Hampacher (lżejszy o parę kilo) pokazał dobry boks
   z groźnym Niemcem i uzyskał solidny remis, choć część prasy uważała, że Scholz był lepszy. 
   No ale początki są zawsze najtrudniejsze i potem było już tylko lepiej.
   Nowa "gwiazda" Tomy Poetsch podtrzymał swój zwycięski pochód na ringach profesjonalnych i wypunktował z
   nanego Niemca Kundiga, choć oczekiwano od niego trochę więcej niż pokazał.
   Mistrz krajowy Svoboda (walczył przed Hampacherem i Poetschem!?) solidnie zbombardował początkującego
   aczkolwiek sporo cięższego Francuza Aucha rozbijając mu już w pierwszej rundzie oko. Zakrwawiony i chyba
   lekko przestraszony Auch zaczął dziko swingować nie patrząc gdzie bije i w efekcie w trzeciej rundzie został
   zdyskwalifikowany.   
   W walkach wstępnych na krótkich dystansach mistrz wagi lekkiej szybko załatwił się z Machem, a Jirka Lundak
   wygrał swoją pierwszą zawodową walkę pokonując silnego acz niesoorynowanego Joukla.

Dodaj do: